wtorek, 29 października 2013

PODKUWACZ TO KOPALNIA INFORMACJI


Z tego, co obserwuję to bardzo często kontakt jeźdźców z podkuwaczem ogranicza się do rozmowy telefonicznej na temat terminu wizyty u konia. Wiem, że kopyta są kopalnią informacji o kondycji zwierzęcia, chyba jednak niewiele osób zadaje sobie trud, by zapytać o nie podkuwacza. Wszelkie stany chorobowe zostawiają w kopycie ślad. Widać czy zwierzę przechodziło stany zapalne, czy brakuje mu witamin i minerałów, albo czy miało, w między czasie, zbyt wysoką temperaturę. Podobno, swoje piętno odciskają również podawane sterydy. To, jak koń podaje nogi wiele mówi o jego równowadze-głównie jej braku. Ujawnia bolesne miejsca nie tylko kończyn, ale i grzbietu. Sposób, w jaki ścierają się kopyta może zasugerować istnienie wady anatomicznej i ujawnia długotrwałe kulawizny naszych podopiecznych. Oczywiste jest, że podkuwacz najwięcej do powiedzenia ma na temat chorób samych kopyt. Przy ich leczeniu wskazana jest więc współpraca lekarza weterynarii z kowalem. Przekonałam się, że nieoceniona jest również jego pomoc przy leczeniu kulawizn i chorób kończyn.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...