Jest to blog, którego tematem jest praca z końmi. Chcę w nim pokazać, jak należy przyglądać się tym zwierzętom, by je zrozumieć. Opisuję technikę jazdy opartą na wzajemnym porozumieniu i zrozumieniu wierzchowca i jeźdźca. Namawiam adeptów sztuki jeździeckiej do rozbudzenia swojej wyobraźni, która pomoże im wdrożyć w życie taki sposób współpracy z końmi.
Strony
- Strona główna
- Współpraca - kontakt
- Spis treści - chody boczne
- Spis treści - dosiad
- Spis treści - "ekspert radzi"
- Spis treści - jak rozmawiać z koniem
- Spis treści - jak zrozumieć konia
- Spis treści - jeździeckie abc..
- Spis treści - mowa ciała
- Spis treści - odpowiedzi na pytania
- Spis treści - praca na lonży
- Spis treści - rozważania niepoukładane
- Spis treści - równowaga
- Spis treści - wodze
- Spis treści - zaangażowanie zadu
- Spis treści - zrób ćwiczenie
- Spis treści - jak pracujemy
- Moje filmiki
- Publiczne posty na Patronite
- Podcasty. Audio - treningi
sobota, 26 października 2013
ĆWICZENIE: RAZ, DWA, TRZY...
Etykiety:
JAK ROZMAWIAĆ Z KONIEM
Nieraz bywa tak, że trafiamy na „zły dzień” albo humor konia, który jest wówczas bardzo uparty a jego głównym celem jest przeciwstawić się jeźdźcowi. Zwierzę w ten sposób prowokuje jeźdźca i „namawia” do siłowej przepychanki, którą oczywiście wygra, bo jest silniejszy. Sposobem, zdającym nieraz egzamin w czasie treningów i odwracającym uwagę wierzchowca od jego niecnego planu, są przejścia z jednego chodu do innego z liczeniem kroków. Zacznijcie od ruszania stępem i przechodzenia do stój po dwóch, trzech krokach. Ważne jest, żebyście nie hamowali wodzami tylko ciałem, zwalniając ruch bioder, ciągnąc wodze z wyobraźni (zob. WODZE Z WYOBRAŹNI) i dając sygnały skupiające (zob. DLACZEGO KOŃ NIE SŁUCHA SYGNAŁÓW). Jeżeli koń odmawia współpracy jako pomocy użyjcie ściany, płotu itd. Wjeżdżając na nią na wprost zwierzę będzie zmuszone zatrzymać się, a to pomoże mu zrozumieć, przypomnieć sobie albo utrwalić dawane równocześnie przez jeźdźca w/w sygnały. Kiedy poczujecie, że współpraca zaczyna być lepsza, to zwiększajcie stopniowo ilość kroków, a potem na tej samej zasadzie ćwiczcie przejścia stęp-kłus. Przy tej „zabawie” może też wam ktoś pomóc i idąc obok konia wzmacniać sygnały idź i stój. Ten pierwszy to „szczypanie” bacikiem za łydką jeźdźca, ten drugi musi być klepnięciem w pierś zwierzęcia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz