niedziela, 27 października 2013

JESZCZE O STRACHU


Strach przed koniem i jazdą konną jest dość powszechny i chyba naturalny. Ludzie lubią te zwierzęta, jednak wielkość i pewna niemożność całkowitego ogarnięcia ich, budzi respekt. Wielu jeźdźców nie przyznaje się do tego, ale ich bojaźń widać w bardzo przykurczonej i spiętej postawie w siodle. Ściśnięty żołądek, zaciśnięte pachy, dłonie tuż przy sobie, mocno podkurczone nogi i kolana prawie pod brodą. Widać to również w ich podejściu do zwierzęcia, które jest bardzo asekuracyjne, a w problematycznych sytuacjach agresywne i siłowe. Osoby takie zazwyczaj bardzo się zarzekają i twierdzą, że nie ma to nic wspólnego z jakimikolwiek obawami. Wolę kiedy adept sztuki jeździeckiej przyznaje się do strachu, bo ma wówczas dużo chęci i dobrej woli, by zmienić ten stan rzeczy. Konie z natury są bardzo czujnymi i płochliwymi stworzeniami. Są też świetnymi obserwatorami. Znakomicie odczytują i wyczuwają strach partnera. Zaczynają więc być wówczas nerwowe, niespokojne i rozglądają się szukając zagrożenia. Taki wierzchowiec, bojaźliwych jeźdźców napawa jeszcze większą obawą. To znowu mocniej przeraża konia i kółko się zamyka. Oczywiście niemożliwym jest znalezienie początku ani winnego całego procesu, ale na pewno koło można przerwać. Nie można oduczyć się strachu, jednak da się oswoić i utemperować to, co go napędza. Jeżeli zwierzę jest nerwowe albo niegrzeczne już przy czyszczeniu, podgryza, tupie, straszy nogą itp. to poświęćcie trochę czasu na wyciszenie go (zob. PRZEPYCHANKA). Nauczcie je, by przesuwało się w przód, w tył i na boki w reakcji na wasze delikatne sygnały, a nie od siłowego przepychania. Powinno ruszać się przy tym spokojnie (nie tak jakby od czegoś uciekało), z lekkością i nawet gracją. To wszystko bowiem odgania od waszej pary strach. Każdy koń ma takie miejsca na ciele, w których lubi być głaskany. Wykorzystując tą jego słabość wyciszycie też i siebie. Powinien on też tolerować, a może i polubić, dotykanie uszu. Nie powinien odtrącać ręki, gdy ją położycie na jego pysku (w miejscu nachrapnika). Głaszczcie tylne nogi zwierzęcia od wewnątrz i od samej góry oraz pośladki tuż u nasady ogona. Wierzchowiec powinien rozluźnić ogon i pozwolić opiekunowi włożyć pod niego rękę. Jeżeli podczas pracy jest bardzo energiczny, to przed jazdą można dać mu się swobodnie wybiegać na lonży. Popracujcie trochę z ziemi. Ćwiczcie ruszanie na sygnał od bacika, zatrzymywanie, przesunięcia w bok. Na jazdę wybierajcie ciche, spokojne miejsca. Tam koń ma większą szansę skupić się. (Zob. też ĆWICZENIE RAZ, DWA, TRZY…)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...