piątek, 25 października 2013

ROZMOWA TELEFONICZNA


Wielu jeźdźców zadaje pytanie: jakiej długości powinny być wodze w czasie pracy z koniem? Lepszym pytaniem było by: jaką rolę powinny spełniać wodze? Gdy już to człowiek zrozumie, myślę, że długość będzie regulował intuicyjnie. Wyobraźcie sobie, że przez owe wodze macie kontakt telefoniczny ze zwierzęciem. Kiedy robią się zbyt luźne, to tak jakbyście stracili zasięg i rozmowa się urywa. Zbyt silne i długie ciągniecie za wodze można porównać do krzyku na swojego rozmówcę, niedopuszczanie go do głosu. Zwierzęciu trzeba dać czas i szansę, żeby odpowiedziało: „tak, rozumiem, już to robię” albo „nie mam pojęcia o co ci chodzi”. Człowiek też musi mieć czas i szansę „usłyszenia” tego, co koń chce przekazać. Jest jeszcze druga strona medalu – koń wiszący całym ciężarem na wodzach. Taką sytuację można porównać do monologu. Jedyną waszą szansą na dojście do głosu jest „namówienie” pupila, żeby przestał „krzyczeć”, czyli podniósł swój „ciężar” z wodzy i sam go niósł. (zob. KONIE, KTÓRE WISZĄ NA RĘKACH JEŹDŹCA).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...