Jest to blog, którego tematem jest praca z końmi. Chcę w nim pokazać, jak należy przyglądać się tym zwierzętom, by je zrozumieć. Opisuję technikę jazdy opartą na wzajemnym porozumieniu i zrozumieniu wierzchowca i jeźdźca. Namawiam adeptów sztuki jeździeckiej do rozbudzenia swojej wyobraźni, która pomoże im wdrożyć w życie taki sposób współpracy z końmi.
Strony
- Strona główna
- Współpraca - kontakt
- Spis treści - chody boczne
- Spis treści - dosiad
- Spis treści - "ekspert radzi"
- Spis treści - jak rozmawiać z koniem
- Spis treści - jak zrozumieć konia
- Spis treści - jeździeckie abc..
- Spis treści - mowa ciała
- Spis treści - odpowiedzi na pytania
- Spis treści - praca na lonży
- Spis treści - rozważania niepoukładane
- Spis treści - równowaga
- Spis treści - wodze
- Spis treści - zaangażowanie zadu
- Spis treści - zrób ćwiczenie
- Spis treści - jak pracujemy
- Moje filmiki
- Publiczne posty na Patronite
- Podcasty. Audio - treningi
piątek, 25 października 2013
STĘP-CHÓD NIEDOCENIANY
Etykiety:
ROZWAŻANIA NIEPOUKŁADANE
Z moich obserwacji wynika, że stęp jest chodem, w którym unika się pracy z koniem. Nie docenia się znaczenia stępu przy szkoleniu podopiecznych. Jest to dość nagminne. Często wierzchowce paskudnie wloką się, snują i człapią w stępie. Zaraz potem zasuwają w kłusie tak, że jeździec nie nadąża z anglezowaniem. Owszem, koń powinien ruszać się energicznie, ale nie należy mylić tego z prędkością. Stęp powinien być dynamicznym i rytmicznym chodem. Zwierzę musi stąpać mocno tylnymi nogami, wyraźnie odpychając się nimi od podłoża, jakby chciało wejść pod górkę. Wówczas, w rytm długiego kroku zwierzęcia, biodra jeźdźca obszernie się "huśtają". Stęp jest bardzo ważny w procesie szkolenia konia. Każde nasze polecenie powinien on prawidłowo wykonać najpierw właśnie w stępie, zanim poprosimy o to samo w kłusie, a potem w galopie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dodałbym jeszcze, że stęp jest nie tyle bardzo ważnym chodem z punktu widzenia szkolenia, ale też jest najtrudniejszym chodem mimo wszystko...
OdpowiedzUsuńTak, stęp jest bardzo trudnym chodem. Większość wierzchowców niestety pracuje nie mając równo rozłożonego ciężaru ciała. Konie z przeciążonym przodem, u których siła napędowa jest właśnie w przedniej części ciała, do zmiany tego stanu rzeczy najtrudniej namówić podczas stępa. Brak równowagi w stępie u konia nie przeraża go tak bardzo jak w wyższych chodach, a szczególnie w galopie. Zwierzęta pchane biodrami przez jeźdźca zazwyczaj „olewają” ten „sygnał”. Gonione batem czy ostrogami wolą podkłusować niż energicznie maszerować w stępie. Przytrzymywane siłowo za pysk, dla zapobieżenia przechodzeniu do wyższego chodu, szybko uczą się caplować. Potrzeba bardzo dużo sygnałów przekazywanych łydkami przez jeźdźca, by zaangażować w stępie koński zad do intensywnej i energicznej pracy. Trzeba się mocno napracować, żeby namówić konia do utrzymania płynności energicznego stępa, równego rytmu marszu i długości kroków, szczególnie przy trudniejszych zadaniach. Pracę w stępie wodzami nad rozluźnieniem mięśni albo ustawieniem ciała, konie chętnie traktują jako przyzwolenie, a nawet „prośbę” o ograniczenie zaangażowania zadu. Chętnie potraktowałby nawet jako pretekst do zatrzymania się.
Usuń